Druk słowniczka „Feminatywy w Akademii”

Okładka słowniczka "Feminatywy Akademii"

Od soboty 11 czerwca 2022 r. trwa w Akademii w tzw. sieni Matejkowskiej – w bramie przy ul. Basztowej 18 – druk słowniczka „Feminatywy w Akademii”. Druk odbywa się na maszynie, która przyjechała do Akademii z Nowej Huty, a dokładnie z Domu Utopii – Międzynarodowego Centrum Empatii / Teatr Łaźnia Nowa.

Powstanie słowniczka jest konsekwencją wydarzeń sprzed roku, kiedy to 19 maja 2021 r. Senat Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie przegłosował pozytywnie zmiany w statucie Akademii, dotyczące możliwości stosowania w oficjalnych dokumentach uczelni żeńskich form stanowisk i funkcji. Słowniczek „Feminatywy w Akademii” jest zestawem nazw żeńskich w zakresie słów stosowanych w uczelniach artystycznych. Ma stanowić pomoc w codziennym użyciu, tak aby osoby chętne w razie potrzeby mogły z niego korzystać.

Oprócz wersji drukowanej, będzie jeszcze wersja online, tak aby każdy w dowolnym momencie mógł eksplorować jego treść.

W słowniczku znalazły się kolaże stworzone przez blisko 50 osób w czasie warsztatów, które miały miejsce w maju br.

Inicjatorką stworzenia publikacji „Feminatywy w Akademii” jest Iwona Demko, która opracowała jego treść we współpracy z dr hab. Agnieszką Małochą, kierowniczka Pracowni Badań nad Słowotwórstwem Nazw Żeńskich na Uniwersytecie Wrocławskim.

Publikacja powstaje przy współpracy z Domem Utopii. Koordynatorem z ramienia Domu Utopii jest Łukasz Trzciński.

„Język kształtuje rzeczywistość. Poprzez język patrzymy na świat. To, jakich słów używamy opisując świat, wpływa na to, w jaki sposób myślimy o świecie, o sobie. Dowiedziono, że dzieci mają zdolność rozróżniania płci w języku. Jeśli mała dziewczynka słyszy niektóre zawody jedynie w formie męskoosobowej, przestaje wyobrażać sobie siebie na danym stanowisku, w danym zawodzie. Rośnie w poczuciu tego, że określone zawody nie leżą w zasięgu jej możliwości albo że nie ma do nich predyspozycji. Jeśli będąc kobietami, używamy wobec siebie formy męskiej, deprecjonujemy kobiecość. Dajemy sygnał, że tożsamość kobieca jest czymś, czego należy się wypierać, aby móc z sukcesem funkcjonować w świecie i cieszyć się poważaniem i szacunkiem.

Badania wykazują też, że kobiety rzadziej starają się o pracę, jeśli w ogłoszeniu pojawia się zwrot męskoosobowy. Jeśli w szkole podstawowej pada polecenie: rozwiąż zadanie z kolegą, dzieci niekiedy pytają nauczycielkę, czy mogą zrobić je także z koleżanką. Wtedy dowiadują się, że jest to możliwe i uczą się świata, w którym rządzą użycia generyczne. Profesor Mirosław Bańko mówi, że: „To rodzaj dyskryminacji, którą trzeba sobie przyswoić w trakcie edukacji szkolnej”. (fr. słowniczka „Feminatywy w Akademii”).

Iwona Demko i Łukasz Trzciński rozmawiali o słowniczku w Radiu Kraków.

back to top