Wystawa pt. „Chorał polski” Czesława Dźwigaja

Wystawa Chorał polski prezentowana jest w Celestacie w roku dla Polski szczególnym – w 100. rocznicę odzyskania niepodległości. I to nie jest jeden aspekt, wyznaczony, nazwijmy umownie, przez historię. Drugi – nie rozstrzygając, który z nich jest ważniejszy – mieści się w pojęciu sztuki, przestrzeni tak rozległej jak wolność. Oczywiście przez każdego z nas pojmowana w swój sposób.
Jak te dwie płaszczyzny spotykają się, będziemy mogli prześledzić oglądając poszczególne realizacje – od miniatury rysunkowej „graficznej”, poprzez obrazy z cyklu „Mała rapsodia polska”, po dominujący na ponad trzymetrowej przestrzeni tytułowy Chorał polski; od krążka medalu poprzez małe formy rzeźbiarskie z cyklu „Lęki i nadzieje” po formy pomnikowe. Realizacje jakże różne w formie i wyrazie – od form artystycznie dokumentujących dzieje Polski, poprzez formy bardziej przetworzone, metaforyczne. I jakże różne w nastroju – od przedstawionych z dystansem polityków po monumentalne „Maszty Niepodległości”.
Rocznicowe okazje zazwyczaj kryją w sobie pewne niebezpieczeństwa: jeśli chodzi o temat – zbytniej oczywistości, a w wymiarze artystycznych środków przekazu – z góry określonej formy, jeśli nie koturnowej, odświętnej, to przynajmniej odpowiednio uładzonej. Wymaga tego powaga okoliczności, ale nieobojętne w takiej sytuacji są także nasze przyzwyczajenia przejawiające się zarówno w płaszczyźnie sposobu prezentacji, jak i nawyków percepcji dzieła artysty. Udaje się tego uniknąć, kiedy mamy do czynienia z twórczością konsekwentnie realizowaną od wielu lat i kiedy prezentowane dzieło jest wielowymiarowe w zakresie rodzaju, dyscypliny i techniki twórczej, a przede wszystkim wyobraźni artysty i wyrażonej przez niego wizji. Tak właśnie dzieje się w przypadku wystawy Chorał polski autorstwa Czesława Dźwigaja, artysty z dorobkiem niemal półwiecznym i różnorodnym. Na dodatek artysty konsekwentnie poruszającego się w świecie podstawowych wartości, przekonanego o odpowiedzialności i posłannictwie każdego artysty. Gdyby o kolejności oglądania ekspozycji miała decydować chronologia dziejów, zacząć by trzeba od legend, wyobrażeń utrwalonych w wyobraźni zbiorowej; te zawsze wyprzedzały fakty zapisane w annałach pod konkretną datą. Tak też uczyniono w przypadku ekspozycji w Celestacie – cykl Legendy Krakowa otwiera, niejako w przedsionku historii, ekspozycję właściwą, tę odwołującą się do wydarzeń opisywanych najpierw przez dziejopisarzy, a potem rejestrowanych przez historyków.
A co wystawę kończy? Czy da się to określić, skoro to, co jest dziś, już jutro będzie historią? Na tej cienkiej granicy między teraźniejszością a przeszłością tylko podczas trwania wystawy będziemy świadkami kilku zdarzeń, jak choćby odsłonięcie pomnika króla Jana III Sobieskiego w Wiedniu (z wcześniejszą prezentacją w Krakowie). Będziemy świadkami zdarzeń artystycznych tworzących historię na naszych oczach i bezpośrednio do niej się odwołujących.
Wernisaż wystawy prac prof. Czesława Dźwigaja odbędzie się w Celestacie o godz. 17:00.
Wystawa będzie eksponowana w dniach 30 czerwca – 10 listopada 2018.

 

back to top