HERstoria sztuki III

HERstoria sztuki III

wystawa z udziałem studentek, doktorantek i absolwentek

 

9–25.03.2021

Galeria Domu Norymberskiego
Kraków, ul. Skałeczna 2

 

otwarcie wystawy: 8 marca 2021

 

Artystki: Pamela Bożek, Monika Drożyńska, Monika Maurycy, Anna Kuśpiel, Katarzyna Pawelec, Magdalena Rębisz, Natalia Sarad, Olga Śliw, Magdalena Zając

 

Kuratorka Iwona Demko

 

 

Uważa się, że sztuka nie posiada płci. Podobno najważniejsze jest to, żeby dzieło było dobre (cokolwiek to znaczy), płeć osoby tworzącej nie ma znaczenia, a geniusz sam się wybroni. John Berger w swojej książce Sposoby widzenia pisał, że sposób, w jaki postrzegamy rzeczy, zależy od naszej wiedzy bądź wiary. Nie dodał, że zależy również od naszej płci. Percepcja obrazu, a także jego ocena jest zależna od tego, gdzie się rodzimy, kim jesteśmy, czego się uczymy, w co wierzymy, jakie doświadczenia mamy za sobą. Te doświadczenia bywają bardzo różne. Jednak socjalizacja przydziela nam określone zadania czy zachowania w zależności od płci, co powoduje, że mimo różnorodności doświadczeń, podobieństwo łatwiej mogą odnaleźć między sobą np. kobiety. Do tego dochodzi specyfika biologi. W wyniku tego ten sam świat inaczej wygląda z punktu widzenia kobiety, inaczej z perspektywy mężczyzny, a co za tym idzie z punktu widzenia artystki czy artysty. Berger uważał, że patrzenie jest aktem wyboru. Kobiety w swoim widzeniu dokonują innych wyborów niż mężczyźni, co powoduje, że często widzą, to czego nie widzą mężczyźni i na odwrót.

 

Przez wieki sztuka była zdominowana przez prace, które tworzyli mężczyźni, bo to oni mieli taka możliwość i jak powszechnie uważano predyspozycje. Jean-Jacques Rousseau twierdził, że w ogólności kobiety nie ukochały żadnej sztuki, nie znają się na żadnej i nie mają żadnego geniuszu[1]. Według powszechnego przekonania brak talentu wśród kobiet był zgodny z prawami natury. Wiele osób uważa tak nadal, gdyż wiedza, którą zdobywamy w szkole, zapomina opowiadać historie o kobietach.

Kobiety przez wieki uczyły się męskiej perspektywy patrzenia na świat, przyjmując ją jako własną. Często towarzyszyło im uczucie nieprzystawalności. Jednak w wielu przypadkach starały się dopasować i często nie potrafiły tej różnicy już dostrzec.

Przez wieki nie mogły wypowiadać się w obrębie sztuki. Nie mogły również kształcić się w szkołach artystycznych. Kiedy to stało się możliwe, perspektywa, z której opisywały świat była na tyle odmienna i często niezrozumiała, że to, co tworzyły, zyskało swoje odrębne określeniejako sztuka feministyczna.

Od co najmniej stu lat kobiety mogą swobodnie tworzyć, dopuszczone do edukacji artystycznej. Jednak aby nasza świadomość na temat ich dokonań się zmieniła, musimy jeszcze zmienić programy nauczania, gdzie historię spiszemy nie tylko z perspektywy mężczyzny, ale i z perspektywy kobiety.

 

Wystawa stanowi trzecią edycję pomysłu kuratorskiego Iwony Demko z 2016 roku pt. „HERstoria sztuki”. Zaproszone do jej udziału artystki (studentki, absolwentki, doktorantki związane z aktywnością pedagogiczną kuratorki) odnoszą się do wybranego przez siebie dzieła sztuki, którego autorem jest mężczyzna i podejmują z nim artystyczny dialog, burząc – feminiszcząc – w ten sposób świat sztuki poprzez wprowadzenie kobiecej perspektywy.

 

Tekst Aleksandry Suławy pt. Kobiety kobietom na dzień kobiet, czyli herstoria sztuki o wystawie

https://styl.interia.pl/newsy/aktualnosci/zdjecie,iId,3050067,iAId,407508

 

Informacja na stronie Galerii Domu Norymberskiego w Krakowie   http://dom-norymberski.com/herstoria-sztuki-iii/

[1]      Jean Jacques Rousseau List do d’Alemberta o widowiskach, 1758.

 

back to top